Sesja narzeczeńska nad Wisłą
Koniec lutego przyniósł kilka przyjemnych, niemal wiosennych dni. Korzystając z pierwszych, ciepłych promieni słońca zabrałam Paulę i Krzyśka nad Wisłę. Wał Wiślany jest moją standardową trasą spacerową z psem i jedną z ulubionych. Cieszę się, że choć mieszkam w Warszawie, to pod domem mam las, a w odległości 15 minut spacerem Wisłę. To moja namiastka Mazur, za którymi nadal zdarza mi się tęsknić, choć bywam tam bardzo często.
Z Paulą planowałyśmy zdjęcia już wiele lat temu, kiedy zajmowałam się fotografią portretową. Nigdy nie udało nam się ich jednak zrealizować. Do czasu, kiedy poznała miłość swojego życia, zaręczyła się i jakiś czas później przypadkiem spotkała mnie, podczas przejazdu blablacar na trasie Mazury-Warszawa. Krótko po tym byliśmy już umówieni na wiosenną sesję narzeczeńską nad Wisłą. Pogoda bardzo chętnie podjęła z nami współpracę i przez cały spacer dostarczała nam przyjemnego, ciepłego światła.
Poza tym Paula i Krzysztof to para marzeń każdego fotografa. Otwarci, radośni, wrażliwi. Sami spójrzcie jacy piękni!
Zobacz również sesję narzeczeńską Asi i Huberta i Moio na Mazurach